Jak to się mówi? "Do trzech razy sztuka!" - Lillehammer jest trzecim miastem w tym sezonie zimowym w którym rozgrywane są zawody... Nareszcie można z ulgą powiedzieć że wypadliśmy dobrze... Klimek, Janek i Olek uratowali nasz Polski honor i zdobyli swoje pierwsze w tym sezonie pkt PŚ...
Dzisiejszy konkurs indywidualny rozgrywany na skoczni w Norweskim Lillehammer był dla Polaków najlepszym jak na razie konkursem...
Na starcie w pierwszej serii stanęło 4 naszych jednak jak się później okazało (ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu) do drugiej serii pomimo wręcz bardzo dobrego skoku (127m) nie awansował Piotrek Żyła! Nwm jak się to stało... Przechodzili ci co skoczyli np. 123m, 120 itd... Jak to się stało? Czyżby błąd?
W konkursie duuużo razy zmieniano belkę... Raz wyżej... Raz niżej... z 10 na 12, potem na 14, później znowu na 10... Tylko pytanie; po co im to? I tak nikomu ta zmiana belki nie pomogła...! Wręcz niektórym zaszkodziła... Ale nie teraz o tym...
Mogliśmy dzisiaj zobaczyć bardzo dobre skoki naszych ulubieńców...
Janek (19), Klimek (21), Olek (29) wykonali dobrą robotę! (Piotrek też, ale niestety nie wszedł do drugiej serii... Swój występ zakończył na 32 pozycji...)
Na najwyższym stopniu podium stanął Gregor Schlizenzauer który wygrał na tej samej skoczni w tym samym miejscu dokładnie w rok temu. Na drugim miejscu uplasował się Anders Fannemel, a trzeci okazał się Michael Hayboeck.
Czy cieszę się z tego konkursu?
Na pewno bardziej niż z poprzednich... Trochę się działo tylko szkoda że Polaków nie było więcej...
No ale dobra... Kolejna próba jutro!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz