Najpóźniej po niedzielnych zawodach w Titisee-Neustadt trener Łukasz Kruczek poda skład Polaków na mistrzostwa świata w Falun (18 lutego – 1 marca). Pod lupę trafili Polacy...Na MŚ do Falun...
Kruczek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zaznaczył, że nie wie jeszcze czy do Falun zabierze pięciu czy sześciu zawodników. Drugi wariant sprawiłby, że trener na miejscu miałby większe pole manewru. Z drugiej strony dwóch skoczków dwukrotnie będzie musiało się wcielić się w rolę widzów, a w tym czasie mogliby startować w zawodach Pucharu Kontynentalnego.
Przypomnijmy, że Polacy mogą zgłosić czterech zawodników do konkursu na normalnej skoczni (21 lutego) oraz taką samą liczbę tydzień później do zawodów drużynowych. Pięciu biało-czerwonych przystąpi do kwalifikacji na dużym obiekcie (25 lutego), gdyż tytułu bronić tam będzie Kamil Stoch.
Nikt nie wyobraża sobie polskiej kadry w Falun bez Stocha. O tym, jak wiele tracą nasze skoki bez dwukrotnego mistrza z Soczi mogliśmy się przekonać na początku sezonu. Szczęśliwie po kontuzji nie ma już śladu, a 27-latek zdążył wygrać konkursy w Zakopanem i Willingen.
Kamil Stoch... "Kamil broni tytułu..."
Stoch będzie bronił w Falun złota z Val di Fiemme. Wcześniej czekają go jednak zawody na skoczni normalnej. Tam atutem powinny być wysokie noty, które dostaje od sędziów za często niemal perfekcyjne stylowo skoki. Jeszcze jedno – dwa lata temu na mniejszym obiekcie Stoch nie wytrzymał presji – tym razem jest już zawodnikiem o wiele bardziej ukształtowanym i odpornym na stres.
Piotr Żyła... "Garbik, fajecka no i poleciało...!"
Stał się zawodnikiem nieobliczalnym. Bardzo udana pierwsza próba i rozczarowanie w drugiej serii – to scenariusz, który za sprawą Żyły przerabialiśmy w tym sezonie wielokrotnie. Sam zawodnik niejednokrotnie przyznał zaś, że nie wie czemu ma tak duży problem z oddaniem dwóch dobrych skoków.
Nierówna forma Żyły to niezbyt dobra wróżba przed konkursem drużynowym. Doświadczony wiślanin to w tej chwili jednak skoczek numer dwa w polskiej kadrze. Pewniak do wyjazdu na mistrzostwa świata i startu we wszystkich konkursach.
Aleksander Zniszczoł... "Buty gotowe! Jedziemy dalej! Co mnie może jeszcze spotkać?..."
20-latek może powoli przygotowywać się na swoje pierwsze mistrzostwa świata. Dyspozycja Zniszczoła powoli idzie w górę. Punktował w pięciu spośród ostatnich siedmiu konkursów indywidualnych. Po drodze była jeszcze udana "drużynówka" w Zakopanem, po której chwalił go Stoch.
Gdyby nie pechowa dyskwalifikacja w Sapporo (miał za duże buty), Zniszczoł byłby trzecim Polakiem pod względem punktów w PŚ. Niemniej, wydaje się, że jeśli któryś z biało-czerwonych ma pozytywnie zaskoczyć w Falun, to będzie nim właśnie wychowanek Fundacji Adama i Izabeli Małyszów.
Jan Ziobro... "Jakby co schowam się w szafie..."
Przed weekendem w Titisee-Neustadt to skoczek numer cztery w polskiej kadrze. Jego próbom z pewnością wciąż brakuje błysku. Śmiało może jednak wskazywać na liczby. Zdobył zdecydowanie więcej pucharowych punktów od rywalizujących z nim Kubackiego i Murańki.
Ziobro jeszcze nigdy nie startował w mistrzostwach świata. Dobrze spisał się za to przed rokiem w olimpijskich zawodach drużynowych. Wytrzymał presję. Skakał daleko i równo, będąc mocnym punktem zespołu. To może być argument przy walce o miejsce w "drużynówce".
Dawid Kubacki... "Kibicujemy!"
Rok temu na ostatniej prostej wyprzedził Murańkę w wyścigu o olimpijską przepustkę. Wygląda na to, że w tym roku ta dwójka ponownie powalczy o bilet na ważną imprezę. Kubacki do Titisee-Neusadt jedzie po przełamanie – w czterech ostatnich konkursach PŚ nie zdobył punktów. Sztuka nie powiodła się nawet w nieco słabiej obsadzonych japońskich zawodach.
Dwa lata temu Kubacki był członkiem "brązowej" drużyny. Tym razem może martwić się sam o wyjazd na mistrzostwa...
Klemens Murańka... "Próg był dobrze przygotowany więc się nie potknąłem i udało się wskoczyć na wysokie miejsca"
W poprzednim sezonie przełknął gorzką pigułkę, gdy w ostatniej chwili stracił szansę wyjazdu na igrzyska. W złości wstawił na swoim profilu na Facebooku zdjęcie płonącego plecaka z emblematem olimpijskim.
W tym roku forma Murańki jest słabsza niż 12 miesięcy temu. Podobnie jest jednak z całą kadrą. 20-latek przybliżył się do wyjazdu na mistrzostwa dzięki dobrym występom w Pucharze Kontynentalnym – w czterech konkursach wywalczył 310 punktów. Dla porównania Kubacki, przy takiej samej liczbie startów, zgromadził 246 "oczek".
Maciej Kot... "Jak na razie mam pustkę w głowie..."
Po weekendzie w Willingen Kruczek przyznał, że lista zawodników z szansami na wyjazd do Falun została skrócona. Wszystko wskazuje na to, (NIESTETY) że chodziło właśnie o Kota. Ten nie krył rozczarowania po ostatnich zawodach. Nie poszło mu w konkursie, ale i także gdy wcielał się w rolę przedskoczka.
Przed rokiem był ikoną solidności. Właściwie nie wypadał z czołowej "30", dobrze skakał w zawodach drużynowych. Przemawiała przez niego ambicja – mówił, że wciąż chce skakać lepiej. W tym sezonie z jego wypowiedzi bije głównie zrezygnowanie...
Źródło: SPORT.TVP.PL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz