Do rywalizacji w sobotnich zawodach w Kulm przystąpiło dwóch Polaków.
Piotrek zakończył swoje zmagania w "10", za to Olkowi poszło trochę gorzej w drugim skoku.
Zapraszam do rozwinięcia postu!
Pierwsze w sezonie zawody w lotach były przeprowadzone w ciężkich warunkach. Większość skoczków musiała oddawać próby przy silnym wietrze w plecy. Słabo wypadł lider Pucharu Świata – Hayboeck, który był dopiero 16. Nie zachwycił też choćby Gregor Schlierenzauer – 24.
Z trudnymi warunkami świetnie poradził sobie Freund. Mistrz świata w lotach zachwycił w pierwszej serii – 227,5 metra, a w drugiej obronił prowadzenie. Drugą lokatę zajął zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni – Stefan Kraft, który już w niedzielę ma duże szanse na objęcie prowadzenia w cyklu PŚ.
Najdłuższy skok dnia oddał Jurij Tepes. Słoweniec, uchodzący za jednego z czołowych "lotników", skoczył aż 231 metrów. Świetny skok pozwolił mu na zajęcie najwyższego miejsca w sezonie. Najlepszy start zaliczył także Żyła. Siódmy po pierwszej odsłonie, ostatecznie skończył ósmy. Do tej pory Żyła najlepiej wypadł w Niżnym Tagile, gdzie był 10. Cztery pucharowe punkty zdobył w sobotę Zniszczoł.
W niedzielę drugie zawody na austriackim mamucie. Zagwarantowany start w konkursie ma Żyła – tak samo jak czołowa "10" klasyfikacji Pucharu Świata w lotach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz