poniedziałek, 2 marca 2015

MŚ: Konkurs, który nie zachwycił...

Hej!
Mam dobrą wiadomość! Kinia wraca w piątek! Z nowym opowiadaniem! ;-)  czytałam już i powiem że mnie zachwyciło... ;-)

Teraz o konkursie indywidualnym na skoczni dużej w Falun...

Dwukrotny złoty medalista olimpijski z Soczi zaczął mistrzostwa w Falun od nieudanego występu na średniej skoczni – 17. miejsce. Nadzieje na lepszy wynik w drugim konkursie pojawiły się po dobrych poniedziałkowych skokach treningowych. Stoch nie obronił jednak tytułu na dużym obiekcie, a ostatnim, który tego dokonał wciąż jest Niemiec Martin Schmitt (wygrał w 1999 i 2001 roku).

MŚ Falun – konkurs indywidualny (HS 134): skok Stocha – 125 m (I seria)
Mistrzowi świata sprzed dwóch lat nie udało się oddać skoku, który dawałby nadzieje na to, że obroni tytuł.
Stoch bez błysku

Pierwsza próba Stocha (125 m) nie była porywająca. Na domiar złego po kilku minutach okazało się, że przy jego nocie niepoprawnie uwzględniono punkty za wiatr. Korekta skutkowała spadkiem o trzy pozycje. Ostatecznie mistrz z Soczi plasował się na 12. pozycji.

Druga seria nie przyniosła poprawy. Stoch wylądował pół metra bliżej i rywalizację zakończył na 12. pozycji. W czwartek – tak samo jak na skoczni normalnej – w próbach skoczka z Zębu zdecydowanie brakowało błysku...

MŚ Falun – konkurs indywidualny (HS 134): skok Żyły – 123 m (I seria)
28-latek skoczył dokładnie tyle samo, ile jego młodszy kolega z drużyny – Klemens Murańka.
Mogło być historycznie...

Polacy byli najliczniejszą nacją w konkursie. Skorzystali z przywileju, który uprawnia federację mistrza do wystawienia dodatkowego skoczka (pozostałe kraje mogły zgłosić czterech zawodników). Po serii próbnej można było liczyć, że po raz pierwszy do drugiej serii konkursu mistrzostw świata awansuje pięciu biało-czerwonych. Niestety, słabo spisał się Aleksander Zniszczoł. Uzyskał tylko 110 metrów, zajął 40. miejsce i potwierdził obniżkę formy.

Problemów z awansem nie miał Piotr Żyła. Skoczył 123 metry i na półmetku był najlepszym z Polaków, zajmując 10. miejsce. W drugiej serii wiślanin nie zawiódł, choć w tym sezonie często miewał problemy z dwiema solidnymi próbami. Uzyskał 121,5 metra, co pozwoliło skończyć konkurs na dziewiątej pozycji.

Nie najlepiej spisał się Dawid Kubacki. Dwukrotnie skoczył 115,5 metra i na koniec zajął 29. miejsce. Dwie różne próby oddał Klemens Murańka. W pierwszej serii uzyskał 123 metry, a w drugiej 113,5 meta i ostatecznie był 20.

Falun: wspaniały lot Freunda. Po złoto i rekord skoczni!
Niemiec w drugiej serii konkursu na dużej skoczni w Falun zdeklasował rywali i został mistrzem świata.
Freund odleciał rywalom

W pierwszej serii klasą sam dla siebie był Freund. Niemiec skoczył w znakomitym stylu 134 metry i prowadził z przewagą niespełna pięciu punktów nad Andersem Bardalem. Trzeci był Schlierenzauer, a czwarty Peter Prevc, co było drobną niespodzianką. Dwaj ostatni to klasowi zawodnicy, ale na treningach spisywali się przeciętnie.

W drugiej serii szturm przypuścił mistrz świata ze skoczni normalnej – Velta. Z ósmej lokaty wskoczył na podium. Norweg ma już na koncie trzy medale w Falun. Do tych z zawodów indywidualnych dodał jeszcze srebro w konkursie mieszanym.

Czwartkowy konkurs okazał się popisem Freunda. Niemiec w drugiej próbie skoczył fenomenalnie (135,5 m) – poprawił rekord skoczni o pół metra, a sędziowie przyznali mu dwie "20". Bohaterem został też Schlierenzauer, który do Szwecji przyjeżdżał w kiepskiej formie. W najważniejszych zawodach skakał jednak bardzo dobrze. Wywalczył swój 10. medal mistrzostw świata, licząc konkursy drużynowy.

Z kolei Freund zdobył drugie złoto w Falun. Pierwsze wywalczył w konkursie mieszanym. Z normalnej skoczni zabrał natomiast srebro.

Media szalały na punkcie coraz to nowszych wieści to o treningach, to o dobrych wynikach naszych reprezentantów... Ale rozpisywano się także o "pewnym" złotym medalu Kamila Stocha.

Ale jeszcze została nadzieja na konkurs drużynowy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz